Jak zacząć zmieniać swoją dietę? Jak zacząć trenować?

Wiele osób chciałoby „ TO”Chciałoby „TAMTO”…Niestety często na mówieniu i biadoleniu historia się kończy. Dlaczego?! W pakiecie często lecą formuły:

  • „ nie dam rady”,
  • „nie mogę”,
  • „to nie dla mnie” ,
  • „ taki mój los”,
  • „jestem za stary/ra na zmiany”,
  • „tak już musi być”,
  • „nie potrafię”, i wiele podobnych.

Na pewno czytając to, wielu z Was przypomina się sytuacja, gdy także użyło podobnych słów.





Powyższe sytuacje można porównać do codziennego wstawania z łóżka każdego dnia:
Co rano budzisz się, co rano musisz wstać, ale Ci się nie chce. Co rano zwlekasz się z łóżka jakby to było coś strasznego. Ale jednak wstajesz! Robisz krok do przodu idziesz do pracy i dzień leci.
To samo jest z decyzją, zmiany swoich nawyków żywieniowych, to samo jest z rozpoczęciem jakiejś aktywności fizycznej.

  • Nie mów: nie dam rady.
  • Zrób krok do przodu, a reszta poleci wielką falą zmian.
  • Zrób coś, w kierunku lepszego traktowania samego siebie.
  • Nie czekaj do jutra.
  • Nie zastanawiaj się nad pierdołami, które nic ze sobą dobrego nie niosą.
  • Co rano wstawaj, rób krok do przodu w swoich działaniach

 

Wykorzystaj czas, który Ci został dany na Ziemi. Tak jak Ty pielęgnujesz swoje ciało, tak ono będzie Ci służyć. Jeśli żłopiesz piwo dzień w dzień, palisz faję za fają, Mcdonald’s wjeżdża na śniadanie i jedyną aktywnością jest kciuk na pilocie TV, no to człowieku: SŁABO! Insulina Ci za to nie podziękuje, a w „nagrodę” dostaniesz „piwny brzuch”.
Czyż nie lepiej, żyć w zdrowiu i sprawności, być zależnym tylko od siebie samego? Czy nie lepiej żyć bez uprzykrzających nam życie towarzyskie wzdęć, gazów, bólów brzucha? Czy nie jest fajnie w starszym wieku szybko i sprawnie wejść na ostatnie piętro do swego mieszkania, bez uczucia, że zaraz wyplujesz płuca?
Działaj tak, abyś sam siebie nie doprowadzał do zagłady.
Dziś zmień coś w swoim jadłospisie. Wywal białą bułę na śniadanie – jelita Ci podziękują. Idź na siłownie /spacer/ fitness/basen/itd. Znajdź aktywność fizyczną, która Cię uszczęśliwi, a nie będzie wielkim, męczącym psychicznie przymusem. Wtedy nie wytrwasz i rzucisz to. Ja lubię trening na siłowni, ktoś z Was woli tańczyć, inny grać w koszykówkę.

PAMIĘTAJ: każdy dzień jest dobry na zmiany, na nowe drogi, nowe decyzje, na marzenia. Nie tylko poniedziałek:)




Do szczęśliwego ciała jeden krok :). Zrób go. Nie czekaj!

Jeżeli masz jakieś pytania, lub ten artykuł pomógł Ci w jakiś sposób. Powiedz mi o tym w komentarzu poniżej.

Dołącz do mnie na Facebooku i bądź na bieżąco z nowościami w żywieniu i treningu.